Można się było spodziewać, że Legia nie wygra wyjazdowego meczu w Kazachstanie, bo w końcu w ostatnim czasie grała raczej przeciętnie (nie licząc może niezłego i wysoko wygranego dwumeczu przeciwko słabiutkiemu FC Mariehamn). Ale tak fatalnej gry warszawskiego zespołu chyba mało kto się spodziewał. Co mizerny rezultat wywieziony z Astany mówi o szansach Legii na wygraną w rewanżu i o możliwości awansu do IV rundy eliminacji do Ligi Mistrzów?
Dariuszowi Szpakowskiemu zdarzało się tłumaczyć w trakcie meczu kiepską postawę legionistów faktem rozgrywania spotkania na sztucznej murawie. Ale prawda jest taka, że przegrana 1:3 z nie najmocniejszym przeciwnikiem, bo przecież takim jest FK Astana, to po prostu blamaż piłkarski i szkoda tracić czasu na szukanie jakichkolwiek wymówek. Futbolowi eksperci wskazują na Arkadiusza Malarza jako zawodnika meczu po stronie warszawiaków, co dobitnie świadczy o przebiegu spotkania i formie mistrza Polski. Legia grała źle w ataku, choć i tak parę sytuacji miała i rezerwowy Armando Sadiku zdołał strzelić gola. Główną przyczyną porażki jest beznadziejna postawa środka pola (Moulin!) oraz obrony, która kompletnie nie radziła sobie z afrykańską dwójką ofensywnych graczy Astany – Kabananga i Twumasi. Pod względem motorycznym i technicznym mistrz Polski był słabszy, a jak połączyło się to ze szkolnymi błędami (np. próby bloku „na raz”, brak wybicia piłki poza pole karne w prostej sytuacji…), to rezultat jest, jaki jest.
2. Legia - Astana kursy bukmacherskie na awans
To wszystko oczywiście nie oznacza, że Legia nie ma szans w drugim spotkaniu. Tylko powiedzmy sobie od razu – czym innym są szanse na wygranie meczu, a czym innym na awans. Gol strzelony na wyjeździe nieco ratuje sytuację, ale i tak warszawiacy muszą wygrać przynajmniej 2:0, żeby awansować. To oznacza, że FK Astana ma naprawdę duże szanse na przejście do kolejnej rundy eliminacji. Podobnie widzą to zresztą bukmacherzy. W totolotku kurs na awansu Legionistów do kolejnej rundy wynosi 4.00, przy kursie 1.18 na Astanę.
3. Jak obstawiać zakłady bukmacherskie na Legia - Astana?
Nie da się ukryć, zresztą widać to po kursach bukmacherskich, że Legia stoi przed trudnym zadaniem i o awans będzie bardzo ciężko. Zwłaszcza że na chwilę obecną podopieczni Jacka Magiery nie mają argumentów, aby twierdzić, że są drużyną od swojego rywala jakoś specjalnie lepszą. Ale też na swoim stadionie warszawiacy powinni być groźniejsi niż na wyjeździe. Na potwierdzenie tych słów statystyka przywołana przez Przegląd Sportowy: Legia przy Łazienkowskiej nie przegrała spotkania w eliminacjach do europejskich pucharów od reformy Platiniego, czyli ostatnich 20 meczów od sezonu 2009/10. Także dlatego pomimo 1:3 na sztucznej murawie w Kazachstanie, można pokusić się o postawienie wygranej mistrza Polski w rewanżu 2 sierpnia. Jeśli Legioniści w miarę szybko zdobędą pierwszą bramkę, sprawa awansu do kolejnej rundy pozostanie kwestią otwartą…
Legia - Astana Zakłady Bukmacherskie
Można się było spodziewać, że Legia nie wygra wyjazdowego meczu w Kazachstanie, bo w końcu w ostatnim czasie grała raczej przeciętnie (nie licząc może niezłego i wysoko wygranego dwumeczu przeciwko słabiutkiemu FC Mariehamn). Ale tak fatalnej gry warszawskiego zespołu chyba mało kto się spodziewał. Co mizerny rezultat wywieziony z Astany mówi o szansach Legii na wygraną w rewanżu i o możliwości awansu do IV rundy eliminacji do Ligi Mistrzów?
Spis treści
1. Analiza pierwszego meczu
Dariuszowi Szpakowskiemu zdarzało się tłumaczyć w trakcie meczu kiepską postawę legionistów faktem rozgrywania spotkania na sztucznej murawie. Ale prawda jest taka, że przegrana 1:3 z nie najmocniejszym przeciwnikiem, bo przecież takim jest FK Astana, to po prostu blamaż piłkarski i szkoda tracić czasu na szukanie jakichkolwiek wymówek. Futbolowi eksperci wskazują na Arkadiusza Malarza jako zawodnika meczu po stronie warszawiaków, co dobitnie świadczy o przebiegu spotkania i formie mistrza Polski. Legia grała źle w ataku, choć i tak parę sytuacji miała i rezerwowy Armando Sadiku zdołał strzelić gola. Główną przyczyną porażki jest beznadziejna postawa środka pola (Moulin!) oraz obrony, która kompletnie nie radziła sobie z afrykańską dwójką ofensywnych graczy Astany – Kabananga i Twumasi. Pod względem motorycznym i technicznym mistrz Polski był słabszy, a jak połączyło się to ze szkolnymi błędami (np. próby bloku „na raz”, brak wybicia piłki poza pole karne w prostej sytuacji…), to rezultat jest, jaki jest.
2. Legia - Astana kursy bukmacherskie na awans
To wszystko oczywiście nie oznacza, że Legia nie ma szans w drugim spotkaniu. Tylko powiedzmy sobie od razu – czym innym są szanse na wygranie meczu, a czym innym na awans. Gol strzelony na wyjeździe nieco ratuje sytuację, ale i tak warszawiacy muszą wygrać przynajmniej 2:0, żeby awansować. To oznacza, że FK Astana ma naprawdę duże szanse na przejście do kolejnej rundy eliminacji. Podobnie widzą to zresztą bukmacherzy. W totolotku kurs na awansu Legionistów do kolejnej rundy wynosi 4.00, przy kursie 1.18 na Astanę.
3. Jak obstawiać zakłady bukmacherskie na Legia - Astana?
Nie da się ukryć, zresztą widać to po kursach bukmacherskich, że Legia stoi przed trudnym zadaniem i o awans będzie bardzo ciężko. Zwłaszcza że na chwilę obecną podopieczni Jacka Magiery nie mają argumentów, aby twierdzić, że są drużyną od swojego rywala jakoś specjalnie lepszą. Ale też na swoim stadionie warszawiacy powinni być groźniejsi niż na wyjeździe. Na potwierdzenie tych słów statystyka przywołana przez Przegląd Sportowy: Legia przy Łazienkowskiej nie przegrała spotkania w eliminacjach do europejskich pucharów od reformy Platiniego, czyli ostatnich 20 meczów od sezonu 2009/10. Także dlatego pomimo 1:3 na sztucznej murawie w Kazachstanie, można pokusić się o postawienie wygranej mistrza Polski w rewanżu 2 sierpnia. Jeśli Legioniści w miarę szybko zdobędą pierwszą bramkę, sprawa awansu do kolejnej rundy pozostanie kwestią otwartą…