Kursy na zakłady na II turę wyborów samorządowych 2018 nie są jeszcze dostępne u żadnego legalne bukmachera. Prosimy o systematyczne odwiedzanie naszej strony, gdyż będą one dostępne natychmiast po ich publikacji.
Ależ mamy ciekawy politycznie czas! Wybory samorządowe 2018 przyniosły interesujące, bo często zaskakujące rozwiązania i pokazały, że układ sił ze zdecydowanie najsilniejszą partią rządzącą i słabnącą opozycją może być nieaktualny w kontekście przyszłorocznych wyborów do europarlamentu oraz polskiego parlamentu. Przeanalizujmy sobie pokrótce wyniki wyborów z 21 października 2018 roku. I potem przejdźmy do tego, co wciąż przed nami, czyli do zaplanowanej na 4 listopada br. II tury, która w niektórych lokalizacjach zapowiada ostrą walkę o miejskie fotele prezydenckie.
Zaczynajmy! Miejmy też cały czas z tyłu głowy, że rezultaty wyborów w poszczególnych miastach można obstawiać u bukmacherów. Natomiast, gdybyście, już teraz, zastanawiali się, jakie przygotowaliśmy na wybory prezydenckie 2020 typy bukmacherskie - po prostu je sprawdźcie!
W wieczorach wyborczych urocze jest to, że który z polityków by się nie wypowiadał i jakiego wyniku by nie zdobył, to i tak znajdzie powód, żeby ogłosić zwycięstwo swojej frakcji. Przy okazji tegorocznych wyborów samorządowych było to tym ciekawsze, że rezultaty sugerują mocno niejasną pozycję zwycięzcy elekcji. Wyjaśnijmy, że mówimy o wyborach do sejmików wojewódzkich, bo to one dają najbardziej zbliżony obraz tego, jak mogą układać się siły w parlamencie. Co wiemy? Na pewno wygrało Prawo i Sprawiedliwość (PiS) z poparciem w badaniu exit poll w okolicy 32%. Zdobyło najwięcej głosów w sejmikach. Zwyciężyło w 7 województwach. Tyle tylko, że zdolności koalicyjne, zwłaszcza po nieustannym i agresywnym grillowaniu w kampanii Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL), ma bardzo mizerne. Co oznacza, że to Koalicja Obywatelska (KO; a więc Platforma Obywatelska (PO) plus jej centro-lewicowi partnerzy) najprawdopodobniej utrzyma zdecydowaną większość sejmików w swoich rękach - zdobyła niecałe 25% głosów. W niektórych regionach, np. w woj. pomorskim, będzie rządzić samodzielnie, ale w wielu innych wystarczy jej poparcie PSL-u, z którym ma długie i dobre doświadczenia koalicyjne także na poziomie samorządów. Czy zatem to KO wygrało wybory? Tak nie można powiedzieć, chociaż arytmetyka przydzielania mandatów jest dla nich korzystna. Zwycięstwo obwieścił też PSL, który pokazał, że naprawdę mocno trzyma się na wsi. To wszystko sejmiki, tu temat jest zamknięty. Teraz ważne jest teraz przede wszystkim to, kto „weźmie” władzę prezydencką w głównych miastach.
2. Nie wszyscy prezydenci znani
Wybory na głowy miast także przyniosły sporo interesujących rozstrzygnięć. Wbrew przewidywaniom nie będzie II tury wyborów samorządowych 2018 w Warszawie, bo Rafał Trzaskowski niemiłosiernie zbił tam Patryka Jakiego. Tak jak pobiła konkurentów Hanna Zdanowska w Łodzi, chociaż z nią jest taki problem, że „zarobiony” niedawno wyrok być może pozbawi ją władzy (chociaż „pękło” jej 70% poparcia). Wygrali też w I turze m.in. Jacek Sutryk we Wrocławiu, Krzysztof Żuk w Lublinie, Marcin Krupa w Katowicach czy Jacek Jaśkowiak w Poznaniu. W Trójmieście reelekcję, z za przeproszeniem palcem w nosie, zdobyli Jacek Karnowski (Sopot) i Wojciech Szczurek (Gdynia) - o Gdańsku napiszemy dalej.
Wnioski z wyników w miastach są takie: elektorat obecnej opozycji zmobilizował się, bo nie chce PiS-u przy władzy i „swoich” bastionów nie zamierza oddawać. To było trudne do przewidzenia, że sympatycy partii opozycyjnych, czy może w części po prostu przeciwnicy obecnej władzy, aż tak tłumnie ruszą do urn. Frekwencja była w I turze wysoka jak na polskie warunki. Zauważmy, że wynik powyżej 50% zszokował bukmacherów, którzy najniższe kursy ustawili na mniej niż 48,5%! A przecież w niektórych miastach do komisji poszło nawet ponad 60% uprawnionych do głosowania. To zadecydowało o nietęgich minach Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego podczas wieczoru w sztabie po ogłoszeniu wstępnych rezultatów. Okazało się bowiem, że ta „bezideowa” czy wręcz „zdradziecka” opozycja jest wciąż pod tlenem i, paradoksalnie, napędza ją duży radykalizm rządzących. Ale tak to już w Polsce jest - spolaryzowaliśmy się jako naród już dawno temu i 21 października mieliśmy tego najlepszy przykład.
3. Gdzie obstawiać zakłady na 2 turę wyborów samorządowych!
Zróbmy mały przerywnik. Pamiętajcie, że, tak jak w I turze, tak też w wyborczej dogrywce będzie można stawiać zakłady bukmacherskie na prezydentów miast (a może też na frekwencję). Szukajcie takiej możliwości w LVbet, Totolotku i Fortunie. Świetna była oferta tych serwisów przed 21 października i pewnie podobnie będzie teraz. Można mieć tylko obawy, że kursy nie będą obecnie tak atrakcyjne jak wcześniej. Już wyjaśniamy dlaczego.
4. Kursy na drugą turę wyborów samorządowych 2018
Wspomnieliśmy już o tym, że w największych miastach przewagę mają kandydaci związani z KO lub po prostu kojarzeni nie z obecną, lecz poprzednią władzą. I to oni będą zdecydowanymi faworytami w największych miastach w II turze. Zerknijmy choćby do Krakowa i Gdańska.
W stolicy Małopolski o reelekcję walczy Jacek Majchrowski, a jego przeciwniczką jest Małgorzata Wassermann. Naprawdę trudno przypuszczać, że kandydatka z poparciem PiS-u zdoła odbić Kraków z rąk Majchrowskiego. Zresztą już w I turze obecny prezydent dostał dużo głosów - przeszło 43%, czyli o jakieś 10% więcej od rywalki. Zauważmy, że Małgorzata Wassermann ma mniejszą zdolność przekonania do siebie niezdecydowanych, czy nieutożsamiających się z PiS-em ludzi. Dlatego pewny typ II tury wyborów samorządowych 2018 w tym mieście to Jacek Majchrowski.
Wybory Prezydenta miasta Krakowa - Zwycięzca - Najlepsze kursy
No a w Gdańsku absolutnym pewniakiem jest Paweł Adamowicz. On był od początku popierany przez PO, ale gdy zarządzana przez Grzegorza Schetynę partia zawiązała koalicję, jej partnerzy (a konkretnie Nowoczesna) postawili warunek, że ma zostać wystawiony inny kandydat.Adamowicz był namawiany, żeby nie startował, bo ciążą na nim poważne zarzuty, ale obecny prezydent nie ustąpił i ruszył do walki o głosy. Na tyle skutecznie mu to wyszło, że pokonał bardzo wyraźnie faworyzowanego przez niektórych Jarosława Wałęsę (KO). Tu zaczyna się robić ciekawie, bo Wałęsa przegrał też z Kacprem Płażyńskim (PiS), więc nie załapał się nawet do II tury. Ale przed dogrywką sytuacja wydaje się jasna. Elektorat Wałęsy poprze najpewniej Adamowicza i zapewni mu spokojne, wysokie zwycięstwo nad Płażyńskim. Czyli znowu mamy tu dość klarowną sytuację, co przełoży się na niskie kursy bukmacherskie na najprawdopodobniejsze rozstrzygnięcie…
Wybory Prezydenta miasta Gdańsk - Zwycięzca - Najlepsze kursy
Z innych miast wojewódzkich jeszcze warto wspomnieć o Kielcach, gdzie o prezydenturę powalczą Wojciech Lubawski i Bogdan Wenta. Faworytem jest drugi z panów - swoją drogą świetnie znany wszystkim miłośnikom sportu, bo to przecież były trener reprezentacji narodowej w piłce ręcznej.
Wybory Prezydenta Kielc - Zwycięzca - Najlepsze kursy
O wyborach można by pisać i pisać. Dla obserwatorów polskiej sceny politycznej ostatnia elekcja była po prostu przeciekawa. Wydaje się jednocześnie, że największe emocje są już za nami, bo tych parę „pojedynków na szczycie” raczej ma wyraźnych faworytów. Ale to nic - możliwość obstawiania będziemy mieli i także dlatego warto „dośledzić” tegoroczne wybory samorządowe do końca. Pamiętajcie, że tego typu emocji będzie w nadchodzącym roku o wiele więcej - teraz dostaliśmy przedsmak walki na szczeblu europejskim i krajowym.
Zakłady Bukmacherskie na Wybory Samorządowe
Kursy na zakłady na II turę wyborów samorządowych 2018 nie są jeszcze dostępne u żadnego legalne bukmachera. Prosimy o systematyczne odwiedzanie naszej strony, gdyż będą one dostępne natychmiast po ich publikacji.
Ależ mamy ciekawy politycznie czas! Wybory samorządowe 2018 przyniosły interesujące, bo często zaskakujące rozwiązania i pokazały, że układ sił ze zdecydowanie najsilniejszą partią rządzącą i słabnącą opozycją może być nieaktualny w kontekście przyszłorocznych wyborów do europarlamentu oraz polskiego parlamentu. Przeanalizujmy sobie pokrótce wyniki wyborów z 21 października 2018 roku. I potem przejdźmy do tego, co wciąż przed nami, czyli do zaplanowanej na 4 listopada br. II tury, która w niektórych lokalizacjach zapowiada ostrą walkę o miejskie fotele prezydenckie.
Zaczynajmy! Miejmy też cały czas z tyłu głowy, że rezultaty wyborów w poszczególnych miastach można obstawiać u bukmacherów. Natomiast, gdybyście, już teraz, zastanawiali się, jakie przygotowaliśmy na wybory prezydenckie 2020 typy bukmacherskie - po prostu je sprawdźcie!
Spis treści
1. Kto tak naprawdę wygrał?
W wieczorach wyborczych urocze jest to, że który z polityków by się nie wypowiadał i jakiego wyniku by nie zdobył, to i tak znajdzie powód, żeby ogłosić zwycięstwo swojej frakcji. Przy okazji tegorocznych wyborów samorządowych było to tym ciekawsze, że rezultaty sugerują mocno niejasną pozycję zwycięzcy elekcji. Wyjaśnijmy, że mówimy o wyborach do sejmików wojewódzkich, bo to one dają najbardziej zbliżony obraz tego, jak mogą układać się siły w parlamencie. Co wiemy? Na pewno wygrało Prawo i Sprawiedliwość (PiS) z poparciem w badaniu exit poll w okolicy 32%. Zdobyło najwięcej głosów w sejmikach. Zwyciężyło w 7 województwach. Tyle tylko, że zdolności koalicyjne, zwłaszcza po nieustannym i agresywnym grillowaniu w kampanii Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL), ma bardzo mizerne. Co oznacza, że to Koalicja Obywatelska (KO; a więc Platforma Obywatelska (PO) plus jej centro-lewicowi partnerzy) najprawdopodobniej utrzyma zdecydowaną większość sejmików w swoich rękach - zdobyła niecałe 25% głosów. W niektórych regionach, np. w woj. pomorskim, będzie rządzić samodzielnie, ale w wielu innych wystarczy jej poparcie PSL-u, z którym ma długie i dobre doświadczenia koalicyjne także na poziomie samorządów. Czy zatem to KO wygrało wybory? Tak nie można powiedzieć, chociaż arytmetyka przydzielania mandatów jest dla nich korzystna. Zwycięstwo obwieścił też PSL, który pokazał, że naprawdę mocno trzyma się na wsi. To wszystko sejmiki, tu temat jest zamknięty. Teraz ważne jest teraz przede wszystkim to, kto „weźmie” władzę prezydencką w głównych miastach.
2. Nie wszyscy prezydenci znani
Wybory na głowy miast także przyniosły sporo interesujących rozstrzygnięć. Wbrew przewidywaniom nie będzie II tury wyborów samorządowych 2018 w Warszawie, bo Rafał Trzaskowski niemiłosiernie zbił tam Patryka Jakiego. Tak jak pobiła konkurentów Hanna Zdanowska w Łodzi, chociaż z nią jest taki problem, że „zarobiony” niedawno wyrok być może pozbawi ją władzy (chociaż „pękło” jej 70% poparcia). Wygrali też w I turze m.in. Jacek Sutryk we Wrocławiu, Krzysztof Żuk w Lublinie, Marcin Krupa w Katowicach czy Jacek Jaśkowiak w Poznaniu. W Trójmieście reelekcję, z za przeproszeniem palcem w nosie, zdobyli Jacek Karnowski (Sopot) i Wojciech Szczurek (Gdynia) - o Gdańsku napiszemy dalej.
Wnioski z wyników w miastach są takie: elektorat obecnej opozycji zmobilizował się, bo nie chce PiS-u przy władzy i „swoich” bastionów nie zamierza oddawać. To było trudne do przewidzenia, że sympatycy partii opozycyjnych, czy może w części po prostu przeciwnicy obecnej władzy, aż tak tłumnie ruszą do urn. Frekwencja była w I turze wysoka jak na polskie warunki. Zauważmy, że wynik powyżej 50% zszokował bukmacherów, którzy najniższe kursy ustawili na mniej niż 48,5%! A przecież w niektórych miastach do komisji poszło nawet ponad 60% uprawnionych do głosowania. To zadecydowało o nietęgich minach Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego podczas wieczoru w sztabie po ogłoszeniu wstępnych rezultatów. Okazało się bowiem, że ta „bezideowa” czy wręcz „zdradziecka” opozycja jest wciąż pod tlenem i, paradoksalnie, napędza ją duży radykalizm rządzących. Ale tak to już w Polsce jest - spolaryzowaliśmy się jako naród już dawno temu i 21 października mieliśmy tego najlepszy przykład.
3. Gdzie obstawiać zakłady na 2 turę wyborów samorządowych!
Zróbmy mały przerywnik. Pamiętajcie, że, tak jak w I turze, tak też w wyborczej dogrywce będzie można stawiać zakłady bukmacherskie na prezydentów miast (a może też na frekwencję). Szukajcie takiej możliwości w LVbet, Totolotku i Fortunie. Świetna była oferta tych serwisów przed 21 października i pewnie podobnie będzie teraz. Można mieć tylko obawy, że kursy nie będą obecnie tak atrakcyjne jak wcześniej. Już wyjaśniamy dlaczego.
4. Kursy na drugą turę wyborów samorządowych 2018
Wspomnieliśmy już o tym, że w największych miastach przewagę mają kandydaci związani z KO lub po prostu kojarzeni nie z obecną, lecz poprzednią władzą. I to oni będą zdecydowanymi faworytami w największych miastach w II turze. Zerknijmy choćby do Krakowa i Gdańska.
W stolicy Małopolski o reelekcję walczy Jacek Majchrowski, a jego przeciwniczką jest Małgorzata Wassermann. Naprawdę trudno przypuszczać, że kandydatka z poparciem PiS-u zdoła odbić Kraków z rąk Majchrowskiego. Zresztą już w I turze obecny prezydent dostał dużo głosów - przeszło 43%, czyli o jakieś 10% więcej od rywalki. Zauważmy, że Małgorzata Wassermann ma mniejszą zdolność przekonania do siebie niezdecydowanych, czy nieutożsamiających się z PiS-em ludzi. Dlatego pewny typ II tury wyborów samorządowych 2018 w tym mieście to Jacek Majchrowski.
No a w Gdańsku absolutnym pewniakiem jest Paweł Adamowicz. On był od początku popierany przez PO, ale gdy zarządzana przez Grzegorza Schetynę partia zawiązała koalicję, jej partnerzy (a konkretnie Nowoczesna) postawili warunek, że ma zostać wystawiony inny kandydat.Adamowicz był namawiany, żeby nie startował, bo ciążą na nim poważne zarzuty, ale obecny prezydent nie ustąpił i ruszył do walki o głosy. Na tyle skutecznie mu to wyszło, że pokonał bardzo wyraźnie faworyzowanego przez niektórych Jarosława Wałęsę (KO). Tu zaczyna się robić ciekawie, bo Wałęsa przegrał też z Kacprem Płażyńskim (PiS), więc nie załapał się nawet do II tury. Ale przed dogrywką sytuacja wydaje się jasna. Elektorat Wałęsy poprze najpewniej Adamowicza i zapewni mu spokojne, wysokie zwycięstwo nad Płażyńskim. Czyli znowu mamy tu dość klarowną sytuację, co przełoży się na niskie kursy bukmacherskie na najprawdopodobniejsze rozstrzygnięcie…
Z innych miast wojewódzkich jeszcze warto wspomnieć o Kielcach, gdzie o prezydenturę powalczą Wojciech Lubawski i Bogdan Wenta. Faworytem jest drugi z panów - swoją drogą świetnie znany wszystkim miłośnikom sportu, bo to przecież były trener reprezentacji narodowej w piłce ręcznej.
O wyborach można by pisać i pisać. Dla obserwatorów polskiej sceny politycznej ostatnia elekcja była po prostu przeciekawa. Wydaje się jednocześnie, że największe emocje są już za nami, bo tych parę „pojedynków na szczycie” raczej ma wyraźnych faworytów. Ale to nic - możliwość obstawiania będziemy mieli i także dlatego warto „dośledzić” tegoroczne wybory samorządowe do końca. Pamiętajcie, że tego typu emocji będzie w nadchodzącym roku o wiele więcej - teraz dostaliśmy przedsmak walki na szczeblu europejskim i krajowym.