Po dość długim czasie niepewności nareszcie wiadomo, z kim zmierzy się w ringu Adam Kownacki (20-0, 15 KO). Pochodzący z Łomży, od lat mieszkający w USA pięściarz to największa obecnie nadzieja polskich kibiców na biało-czerwonego mistrza świata w wadze ciężkiej. Już 7 marca, w pewnym sensie u siebie, bo na Brooklynie, w swojej ulubionej hali Barclays Center, Polak zmierzy się z Finem Robertem Heleniusem (29-3, 18 KO).
Wybór Heleniusa na rywala wydaje się nieprzypadkowy w tym sensie, że będzie to dla Kownackiego test przed starciem z kimś o zbliżonych do Fina gabarytach (200 cm to o prawie 10 cm więcej od Polaka). Kto to może być? Najczęściej pada to nazwisko: Joshua. Taka walka jest prawdopodobna, bo starcie Kownacki - Helenius jest eliminatorem do tytułu mistrza świata w WBA. Wydaje się zresztą, że zraniony przez Ruiza Jr. jakiś czas temu Joshua (to nic, że wygrał rewanż, zraniony i tak jest) chyba też bardziej pasowałby Kownackiemu niż np. Wilder czy Fury.
Przeciwko Heleniusowi Kownacki jest faworytem, ale w świetle przebiegu ostatniej jego walki, niepewności w trakcie szukania rywala i w międzyczasie narodzin syna, jego dyspozycja to do pewnego stopnia niewiadoma. W tym artykule zebraliśmy informacje, dzięki którym dowiecie się więcej o zbliżającym się starciu - w kontekście sportowym i typów bukmacherskich. Sprawdzimy także Kownacki - Helenius zakłady bukmacherskie.
Kownacki nie kryje swoich planów – chce zostać pierwszym polskim mistrzem świata w wadze ciężkiej. „Babyface” mówi o tym często, miał już nawet okazję powiedzieć to w twarz jednemu z dwóch najlepszych obecnie pięściarzy tej kategorii: „Deontay I’m coming for you”. Te słowa padły jednak po walce z Chrisem Arreolą, który niespodziewanie dał odpór potężnej lawinie ciosów Kownackiego. Obaj wyprowadzili zresztą łącznie rekordową ich liczbę.
Fajnie, ciekawie to może brzmi, ale przecież to dla Polaka zła wiadomość, bo przyjął sporo uderzeń mocno bijącego Arreoli. Poza tym nie był w stanie pokonać go przez nokaut i męczył się aż 12 rund. Na punkty wygrał pewnie, ale czy to nie jest zły prognostyk przed kolejną walką? Trudno powiedzieć, bo to ostatnie póki co starcie Kownackiego i jest ono po prostu póki co znakiem zapytania przed walką z Heleniusem.
Generalnie jednak lepiej chyba traktować to jako wypadek przy pracy, gorszy dzień. Rankingi nie pozostawiają złudzeń, że Polak zaliczany jest do absolutnej czołówki wagi ciężkiej.
Oto jego lokaty w poszczególnych federacjach:
3. miejsce w WBA, IBF i WBO,
8. miejsce w WBC.
2. Kownacki - Helenius analiza
Robert Helenius nie prezentuje się tak dobrze, choć przed walką zdecydowanie nie można traktować go jako łatwego przeciwnika czy „sparingpartnera”. W WBA Fin zajmuje 6. pozycję, a więc wcale nie tak odległą od Kownackiego. To twardy zawodnik o dobrych warunkach fizycznych i niezłym rekordzie - 31 zawodowych starć na koncie, 28 wygranych, a w tym 18 KO.
Trzeba jednak powiedzieć, że on jest już raczej na finiszu kariery. Ma 36 lat i w parze z Kownackim on jest tym, który najlepsze lata ma za sobą. Niech Was nie zmyli to, że Helenius ostatnią walkę wygrał. Szybko, bo już w 2. rundzie, rozprawił się z Brazylijczykiem Osorią, ale to było typowe „przetarcie” po wcześniejszej przegranej.
I tu dochodzimy do ciekawej rzeczy - Helenius przegrał 13 lipca zeszłego roku z Geraldem Washingtonem. Amerykanin zafundował mu KO w 8. rundzie. Jasne, to nie wstyd. Tyle tylko, że w swojej przedostatniej walce Kownacki rozsmarował Washingtona. Zasypał go ciosami i definitywnie położył na deski w 2. rundzie.
3. Adam Kownacki - Robert Helenius kursy bumkacherskie
Rywalizację bokserów będzie można oczywiście obstawiać u bukmacherów. Zerknijcie do LVBet, Fortuny czy STS. Ostatni serwis ze sporym wyprzedzeniem opublikował typy na walkę Kownacki – Helenius. Jakie są kursy? Polak to mocny faworyt z kursem 1.05. Fin ma natomiast kurs aż 7.75. Prawdę mówiąc, tak właśnie trzeba patrzeć na układ sił w tej parze.
Przy okazji wątku bukmacherskiego. Pamiętajcie, żeby przy rejestracji do serwisów podać w formularzu rejestracyjnym nasze kody promocyjne. Znajdziecie je na naszej stronie przy opisach i recenzjach poszczególnych bukmacherów. Warto rozważyć ich użycie, jeżeli macie w planach obstawianie walki Kownacki - Helenius.
4. Gdzie będzie można obejrzeć walkę Kownacki - Helenius?
No właśnie, transmisja walki Kownackiego z Heleniusem. Jeszcze nic nie jest pewne. Prawa do pokazania wydarzenia ma stacja FOX, więc to ona rozdaje karty. Jak tylko pojawią się konkrety, damy Wam znać. Natomiast warto w tym temacie trzymać kciuki za Telewizję Polską, która w ostatnim czasie mocno stawia na boks. Pokazuje przede wszystkim pojedynki pięściarzy związanych z promotorem Andrzejem Wasilewskim, ale wychodzi także szerzej z pięściarską ofertą transmisji.
Przykład mieliśmy w grudniu 2019 roku, gdy można było na żywo oglądać galę w Arabii Saudyjskiej, podczas której Andy Ruiz Jr. bił się z Joshuą i stracił odebrane mu jakieś pół roku wcześniej pasy. Tam mieliśmy polski akcent, bo walczył Mariusz Wach (swoją drogą: jego rywal, Dillian Whyte jest jednym z bokserów, którzy wygrali z Heleniusem…). A teraz mamy jeszcze silniejszy akcent, bo Kownacki pojawi się w walce wieczoru, a wielka kariera wciąż stoi przed nim otworem (przy okazji: Wach to sparingpartner Kownackiego przed pojedynkiem z fińskim pięściarzem).
Czyli czekamy na informacje o transmisji walki Kownacki - Helenius i w międzyczasie śledzimy doniesienia z obozów obu pięściarzy. No, naprawdę jesteśmy ciekawi, jak po trochę rozczarowującej, choć zwycięskiej walce z Arreolą poradzi sobie „Babyface”. Oby bez problemu, a jego następny pojedynek był już tym mistrzowskim!
Kownacki - Helenius Zakłady Bukmacherskie
Po dość długim czasie niepewności nareszcie wiadomo, z kim zmierzy się w ringu Adam Kownacki (20-0, 15 KO). Pochodzący z Łomży, od lat mieszkający w USA pięściarz to największa obecnie nadzieja polskich kibiców na biało-czerwonego mistrza świata w wadze ciężkiej. Już 7 marca, w pewnym sensie u siebie, bo na Brooklynie, w swojej ulubionej hali Barclays Center, Polak zmierzy się z Finem Robertem Heleniusem (29-3, 18 KO).
Wybór Heleniusa na rywala wydaje się nieprzypadkowy w tym sensie, że będzie to dla Kownackiego test przed starciem z kimś o zbliżonych do Fina gabarytach (200 cm to o prawie 10 cm więcej od Polaka). Kto to może być? Najczęściej pada to nazwisko: Joshua. Taka walka jest prawdopodobna, bo starcie Kownacki - Helenius jest eliminatorem do tytułu mistrza świata w WBA. Wydaje się zresztą, że zraniony przez Ruiza Jr. jakiś czas temu Joshua (to nic, że wygrał rewanż, zraniony i tak jest) chyba też bardziej pasowałby Kownackiemu niż np. Wilder czy Fury.
Przeciwko Heleniusowi Kownacki jest faworytem, ale w świetle przebiegu ostatniej jego walki, niepewności w trakcie szukania rywala i w międzyczasie narodzin syna, jego dyspozycja to do pewnego stopnia niewiadoma. W tym artykule zebraliśmy informacje, dzięki którym dowiecie się więcej o zbliżającym się starciu - w kontekście sportowym i typów bukmacherskich. Sprawdzimy także Kownacki - Helenius zakłady bukmacherskie.
Spis treści
1. Helenius przystankiem w drodze po pas
Kownacki nie kryje swoich planów – chce zostać pierwszym polskim mistrzem świata w wadze ciężkiej. „Babyface” mówi o tym często, miał już nawet okazję powiedzieć to w twarz jednemu z dwóch najlepszych obecnie pięściarzy tej kategorii: „Deontay I’m coming for you”. Te słowa padły jednak po walce z Chrisem Arreolą, który niespodziewanie dał odpór potężnej lawinie ciosów Kownackiego. Obaj wyprowadzili zresztą łącznie rekordową ich liczbę.
Fajnie, ciekawie to może brzmi, ale przecież to dla Polaka zła wiadomość, bo przyjął sporo uderzeń mocno bijącego Arreoli. Poza tym nie był w stanie pokonać go przez nokaut i męczył się aż 12 rund. Na punkty wygrał pewnie, ale czy to nie jest zły prognostyk przed kolejną walką? Trudno powiedzieć, bo to ostatnie póki co starcie Kownackiego i jest ono po prostu póki co znakiem zapytania przed walką z Heleniusem.
Generalnie jednak lepiej chyba traktować to jako wypadek przy pracy, gorszy dzień. Rankingi nie pozostawiają złudzeń, że Polak zaliczany jest do absolutnej czołówki wagi ciężkiej.
Oto jego lokaty w poszczególnych federacjach:
2. Kownacki - Helenius analiza
Robert Helenius nie prezentuje się tak dobrze, choć przed walką zdecydowanie nie można traktować go jako łatwego przeciwnika czy „sparingpartnera”. W WBA Fin zajmuje 6. pozycję, a więc wcale nie tak odległą od Kownackiego. To twardy zawodnik o dobrych warunkach fizycznych i niezłym rekordzie - 31 zawodowych starć na koncie, 28 wygranych, a w tym 18 KO.
Trzeba jednak powiedzieć, że on jest już raczej na finiszu kariery. Ma 36 lat i w parze z Kownackim on jest tym, który najlepsze lata ma za sobą. Niech Was nie zmyli to, że Helenius ostatnią walkę wygrał. Szybko, bo już w 2. rundzie, rozprawił się z Brazylijczykiem Osorią, ale to było typowe „przetarcie” po wcześniejszej przegranej.
I tu dochodzimy do ciekawej rzeczy - Helenius przegrał 13 lipca zeszłego roku z Geraldem Washingtonem. Amerykanin zafundował mu KO w 8. rundzie. Jasne, to nie wstyd. Tyle tylko, że w swojej przedostatniej walce Kownacki rozsmarował Washingtona. Zasypał go ciosami i definitywnie położył na deski w 2. rundzie.
3. Adam Kownacki - Robert Helenius kursy bumkacherskie
Rywalizację bokserów będzie można oczywiście obstawiać u bukmacherów. Zerknijcie do LVBet, Fortuny czy STS. Ostatni serwis ze sporym wyprzedzeniem opublikował typy na walkę Kownacki – Helenius. Jakie są kursy? Polak to mocny faworyt z kursem 1.05. Fin ma natomiast kurs aż 7.75. Prawdę mówiąc, tak właśnie trzeba patrzeć na układ sił w tej parze.
Przy okazji wątku bukmacherskiego. Pamiętajcie, żeby przy rejestracji do serwisów podać w formularzu rejestracyjnym nasze kody promocyjne. Znajdziecie je na naszej stronie przy opisach i recenzjach poszczególnych bukmacherów. Warto rozważyć ich użycie, jeżeli macie w planach obstawianie walki Kownacki - Helenius.
4. Gdzie będzie można obejrzeć walkę Kownacki - Helenius?
No właśnie, transmisja walki Kownackiego z Heleniusem. Jeszcze nic nie jest pewne. Prawa do pokazania wydarzenia ma stacja FOX, więc to ona rozdaje karty. Jak tylko pojawią się konkrety, damy Wam znać. Natomiast warto w tym temacie trzymać kciuki za Telewizję Polską, która w ostatnim czasie mocno stawia na boks. Pokazuje przede wszystkim pojedynki pięściarzy związanych z promotorem Andrzejem Wasilewskim, ale wychodzi także szerzej z pięściarską ofertą transmisji.
Przykład mieliśmy w grudniu 2019 roku, gdy można było na żywo oglądać galę w Arabii Saudyjskiej, podczas której Andy Ruiz Jr. bił się z Joshuą i stracił odebrane mu jakieś pół roku wcześniej pasy. Tam mieliśmy polski akcent, bo walczył Mariusz Wach (swoją drogą: jego rywal, Dillian Whyte jest jednym z bokserów, którzy wygrali z Heleniusem…). A teraz mamy jeszcze silniejszy akcent, bo Kownacki pojawi się w walce wieczoru, a wielka kariera wciąż stoi przed nim otworem (przy okazji: Wach to sparingpartner Kownackiego przed pojedynkiem z fińskim pięściarzem).
Czyli czekamy na informacje o transmisji walki Kownacki - Helenius i w międzyczasie śledzimy doniesienia z obozów obu pięściarzy. No, naprawdę jesteśmy ciekawi, jak po trochę rozczarowującej, choć zwycięskiej walce z Arreolą poradzi sobie „Babyface”. Oby bez problemu, a jego następny pojedynek był już tym mistrzowskim!