5 października reprezentacja Polski zagra swój przedostatni mecz w eliminacjach do mistrzostw świata w Rosji. Przeciwnikiem „biało-czerwonych” będzie Armenia, która na swoim terenie jest bardzo groźna, o czym zresztą przekonaliśmy się sami na własnej skórze.
1. Armenia - Polska analiza meczu
Aby awansować do przyszłorocznych mistrzostw świata, reprezentacja Polski musi zdobyć cztery punkty w dwóch ostatnich meczach. Porażka w Armenii zdarzyć się więc nie może, a w przeszłości nie zawsze było to takie oczywiste. W ostatnich latach dwa razy jechaliśmy do Erewania, żeby walczyć o punkty dające możliwość udziału w wielkiej imprezie, i ani razu nie wygraliśmy. Zanotowaliśmy jeden remis i jedną porażkę. Oczywiście, dzisiaj rzeczywistość jest trochę inna. Nasza drużyna posiada w swoim składzie zawodników klasy światowej, która umiejętnościami stricte piłkarskimi powinna przewyższać swoich rywali. Ormianie mogą co najwyżej pomarzyć o zawodnikach pokroju Roberta Lewandowskiego, Piotra Zielińskiego czy Kamila Glika. Wyjątkiem jest oczywiście Henrik Mkhitarjan, pomocnik Manchesteru United, który posiada zdecydowanie wyjątkowe umiejętności. Jednak poza nim Ormianie nie mają kim straszyć. Wystarczy powiedzieć, że na lewej obronie pierwszym wyborem trenera jest Lewin Hajrapetjan, który jakiś czas temu nie poradził sobie w naszej Ekstraklasie. Praktycznie wszystko przemawia za naszą drużyną, ale trzeba podejść do tego spotkania maksymalnie skoncentrowanym i skupionym, żeby boleśnie nie przekonać się o tym, że w Armenii zawsze trudno się gra. Kurs na zwycięstwo Polski oscyluje w granicy 1.25 i choć szanse na powodzenie tej opcji są spore, to jednak ryzyko nie jest proporcjonalne do ewentualnych zysków.
2. Armenia - Polska kursy i typy
O tym, że ciężko gra się w Armenii przekonała się reprezentacja Czarnogóry, która przegrała w Erewaniu 2:3, choć prowadziła do przerwy 2:0. Przez tą porażkę, jedni z naszych najgroźniejszych rywali w grupie E, zajmują drugie miejsce w tabeli, zamiast pierwszego. Filmem poglądowym pt.„Jak zagrać w Armenii?” powinien być ostatni mecz Ormian z Danią. Gospodarze wyszli szybko na prowadzenie, ambitnie walczyli i dawali miejsca na grę gościom. Duńczycy byli jednak przekonani o swojej sile, spokojnie kontrolowali grę, stwarzali kolejne sytuacje i ostatecznie zwyciężyli 4:1. Tak i my musimy zagrać. Przekonani o własnej wartości, ale z pokorą i szacunkiem dla przeciwnika; pewni siebie, skoncentrowani i przygotowani do ciężkiej fizycznej pracy. Jedno jest pewne. To będzie trudne spotkanie, gdzie o wyniku może zadecydować o jedna więcej strzelona bramka. Bukmacherzy płacą za typ Armenia +1.5 aż 2.01 i jest to opcja warta uwagi.
2.1 Sporo bramek w meczu ?
Oba zespoły strzelają, ale i tracą sporo goli. Nas bardzo martwi postawa obronna naszej drużyny, bowiem przyzwyczajeni do żelaznej defensywy z zeszłorocznych mistrzostw Europy, musimy przywyknąć do tracenia gola praktycznie w każdym meczu. Armenia u siebie nie strzeliła bramki jedynie w meczu z Rumunią, kiedy to jednak grała w „dziesiątkę” przez ponad 80 minut. Obie drużyny strzelą przynajmniej po bramce? Wydaje się całkiem prawdopodobne, a kurs na takie zdarzenie wynosi 1.60.
Armenia - Polska Zakłady Bukmacherskie
5 października reprezentacja Polski zagra swój przedostatni mecz w eliminacjach do mistrzostw świata w Rosji. Przeciwnikiem „biało-czerwonych” będzie Armenia, która na swoim terenie jest bardzo groźna, o czym zresztą przekonaliśmy się sami na własnej skórze.
Spis treści
1. Armenia - Polska analiza meczu
Aby awansować do przyszłorocznych mistrzostw świata, reprezentacja Polski musi zdobyć cztery punkty w dwóch ostatnich meczach. Porażka w Armenii zdarzyć się więc nie może, a w przeszłości nie zawsze było to takie oczywiste. W ostatnich latach dwa razy jechaliśmy do Erewania, żeby walczyć o punkty dające możliwość udziału w wielkiej imprezie, i ani razu nie wygraliśmy. Zanotowaliśmy jeden remis i jedną porażkę. Oczywiście, dzisiaj rzeczywistość jest trochę inna. Nasza drużyna posiada w swoim składzie zawodników klasy światowej, która umiejętnościami stricte piłkarskimi powinna przewyższać swoich rywali. Ormianie mogą co najwyżej pomarzyć o zawodnikach pokroju Roberta Lewandowskiego, Piotra Zielińskiego czy Kamila Glika. Wyjątkiem jest oczywiście Henrik Mkhitarjan, pomocnik Manchesteru United, który posiada zdecydowanie wyjątkowe umiejętności. Jednak poza nim Ormianie nie mają kim straszyć. Wystarczy powiedzieć, że na lewej obronie pierwszym wyborem trenera jest Lewin Hajrapetjan, który jakiś czas temu nie poradził sobie w naszej Ekstraklasie. Praktycznie wszystko przemawia za naszą drużyną, ale trzeba podejść do tego spotkania maksymalnie skoncentrowanym i skupionym, żeby boleśnie nie przekonać się o tym, że w Armenii zawsze trudno się gra. Kurs na zwycięstwo Polski oscyluje w granicy 1.25 i choć szanse na powodzenie tej opcji są spore, to jednak ryzyko nie jest proporcjonalne do ewentualnych zysków.
2. Armenia - Polska kursy i typy
O tym, że ciężko gra się w Armenii przekonała się reprezentacja Czarnogóry, która przegrała w Erewaniu 2:3, choć prowadziła do przerwy 2:0. Przez tą porażkę, jedni z naszych najgroźniejszych rywali w grupie E, zajmują drugie miejsce w tabeli, zamiast pierwszego. Filmem poglądowym pt.„Jak zagrać w Armenii?” powinien być ostatni mecz Ormian z Danią. Gospodarze wyszli szybko na prowadzenie, ambitnie walczyli i dawali miejsca na grę gościom. Duńczycy byli jednak przekonani o swojej sile, spokojnie kontrolowali grę, stwarzali kolejne sytuacje i ostatecznie zwyciężyli 4:1. Tak i my musimy zagrać. Przekonani o własnej wartości, ale z pokorą i szacunkiem dla przeciwnika; pewni siebie, skoncentrowani i przygotowani do ciężkiej fizycznej pracy. Jedno jest pewne. To będzie trudne spotkanie, gdzie o wyniku może zadecydować o jedna więcej strzelona bramka. Bukmacherzy płacą za typ Armenia +1.5 aż 2.01 i jest to opcja warta uwagi.
2.1 Sporo bramek w meczu ?
Oba zespoły strzelają, ale i tracą sporo goli. Nas bardzo martwi postawa obronna naszej drużyny, bowiem przyzwyczajeni do żelaznej defensywy z zeszłorocznych mistrzostw Europy, musimy przywyknąć do tracenia gola praktycznie w każdym meczu. Armenia u siebie nie strzeliła bramki jedynie w meczu z Rumunią, kiedy to jednak grała w „dziesiątkę” przez ponad 80 minut. Obie drużyny strzelą przynajmniej po bramce? Wydaje się całkiem prawdopodobne, a kurs na takie zdarzenie wynosi 1.60.